Dzisiaj się trochę wyżalę. Ostatnio coraz częściej wszędzie słyszę: "Jeszcze tylko 43 dni do wakacji i twojej wymarzonej wakacyjnej figury!", "Zacznij ćwiczyć!", "Zrzuć na wadze!" (tjaaa chyba wagę... z szóstego piętra), "Jedz zdrowo!", "Albo najlepiej wcale nie jedz!", "Więcej ruchu!" Bla bla bla bla... ehhhh
Treningi, ćwiczenia i inne zboczenia
A mnie powoli tu krew zalewa
Żal mi was ludzie - muszę to przyznać
I spojrzeć na to przez krzywy pryzmat
Straszno mi, smutno i jakoś mało,
Że wam się w dupkach poprzewracało
"Chcę schudnąć" łkała z popcornem w ręce
Dzisiaj się głodzi, by spalić na prędce
Te wszystkie słodycze, co wpitalała
W zimie, gdy sport nie powiem gdzie miała.
Modelki, blogerki krzyczą, drąc japę:
"Jeżeli podjadasz, ktoś cię przyłapie!"
Ci wszyscy, co zawsze przed telewizorem
Idą i biegną po lesie z honorem
Potem zawały, anemie, omdlenia
A ja się pytam: Na co ta chemia
Co w superdietach, wegańskich barach
Na mózg rzuciła się społeczeństwu
Chcąc schudnąć w udach, łydkch i barach
Się wykańczają... Istne szaleństwo
***
Z mojej osobistej strony tylko jeden apel:
"BŁAGAM nie mdlejcie na ludzi w autobusie" ...tylko żeby potem nie było, że nie ostrzegałam
Ludzie lubią zakładać kagańce- widocznie ze swobodą i wolnością im nie do twarzy :) Zawsze gdzieś w pobliżu czai się przeszywająco- oceniające oko społeczeństwa, które rozliczy każdego z jego słabostek (czyt. sflaczałych pośladków lub braku wystających kości). Ale... problem staje się problemem, dopiero gdy go za problem uznamy. Ufff, od razu lżej na duszy, nie? :)
OdpowiedzUsuńPs Fajnie się czyta. Szkoda, że tak mało notek. Zmobilizuj się! :D
Co ciekawe najbardziej przeszywająco-oceniające oczy zazwyczaj najrzadziej patrzą same na siebie ;> I zgadzam się całkowicie - lżej jak się znajdzie osobę o podobnym spojrzeniu na sprawę ^^ Mało wpisów bo i czasu mało i doba za krótka i mózg jakiś niechętny do współpracy, ale staram się nadrabiać wpisy najszybciej jak się da :>
UsuńSkłonność do posiadania przeszywająco- oceniających oczy wpisuje się chyba w ludzkie DNA :). Chociaż nie- to byłaby marna wizja człowieczeństwa. A co do dusz światopoglądowo bratnich, to jest chyba jeden z podstawowych warunków życiowego zadowolenia. Niestety wiele Istotek zamiast poszukiwać, zaczyna postrzegać siebie jako wybrakowane. Nie dlatego oczywiście, że takie są w rzeczywistości, ale dlatego, że los im rzucił nieodpowiednich towarzyszy. Nieodpowiednich nie równa się złych, po prostu niepasujących. Trochę filozoficznie, trochę jak na kozetce u terapeuty, ale... no cóż ;) nie mam nic na swoją obronę.
OdpowiedzUsuńNiektórzy po prostu są za leniwi na poszukiwania, los może i rzuca nieodpowiednich towarzyszy, ale to człowiek skłania los do działania.
OdpowiedzUsuńBardzo filozoficzne, a że kozetki u terapeuty drogie, to zawsze można tutaj się wygladać ;) Kto by pomyślał, że ze zwykłego posta o ćwiczeniach może wyjść aż tak głęboka filozoficznie rozmowa :3
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń